Wigilia, wigilia, w sobotę z Braciszkami. |
|
|
Wpisał: Administrator
|
18 grudnia 2015
Wigilia, wigilia, w sobotę z Braciszkami. Każdy co niezapracowaną niewiastę miał to ją ucałował, wziął zaprosił, przyprowadził, z innymi posadził. Wśród Pań kilka szacownych Sióstr z Loży Vega co Braci naszych poślubiły. Obecni zdrowia sobie winszowali, a też wszystkich innych dobroci i pożytków. Opłatkiem wzajemnym do ostatniej sztuki się połamali. Brat Andrzej, nasz artysta, na swój benefis zaprosił, a Andrzej Smakosz, strawę wyszukaną sprawił i wszystkich poczęstował. Śmiechom i toastom końca nie było. Co mnie na taki język naszło… nie wiem, pewnie ten nastrój przedświąteczny, chociaż czasami tak mam, że nie swoim słowem, a na przykład Zdzisławowym gadam.
Wasz Wojtek
|